czwartek, 13 listopada 2014

Rozdział 3.

Każdy ma problemy. Niektórzy po prostu lepiej je ukrywają.

Siedziałam przy barze i czekałam aż w końcu na zegarku wybije 22 a ja skończę pracę. 
- Olka możesz już iść - usłyszałam za plecami mojego szefa. 
Uśmiechnęłam się do niego i poszłam w stronę szatni żeby się przebrać. Wychodząc z restauracji zahaczyłam o bar gdzie wzięłam piwo i ruszyłam dalej. Usiadłam na ławce przed moją klatką , otwarłam piwo i upiłam jego łyk. Spoglądałam bezcelowo w jedno miejsce a moja butelka robiła się pusta. Z kieszeni wyciągnęłam woreczek z czymś co mnie relaksuje. Zawinęłam w bibułkę i odpaliłam. Z sekundy na sekundę zapominałam o mojej chorobie , o rodzicach. Byłam w świecie idealnym.
- Błagam.. - usłyszałam za plecami.
Nie odpowiedziałam nic dalej tylko po raz kolejny zaciągnęłam się.
- Mówię do ciebie - usłyszałam ponownie
Odwróciłam się i zobaczyłam tego samego chłopaka który dziś próbował zaprosić mnie na kawę.  Zjechałam go od góry do dołu i ponownie odwróciłam się do niego plecami.
- Grzesiek - uśmiechnął się do mnie.- Dlaczego taka jesteś? - zapytał po chwili i usiadł obok mnie
- Taka , czyli? - zapytałam i zagasiłam peta
- Niedostępna, niekoleżeńska.. odizolowana - powiedział.
- Życie sporo mnie nauczyło. A jedną z tych nauk było nieufanie innym ludziom. To dlatego. - powiedziałam obojętnie
- A może czas to zmienić? - zapytał
- Po co? Podoba mi się tak jak jest. - odpowiedziałam
- Jesteś tego pewna? - dopytywał
- Tak. Wolę być sama niż znowu się na kimś zawieść , ponownie usłyszeć że ktoś ma mnie w dupie i nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Jestem sama i to mi nie grozi. - powiedziałam oschle i weszłam do swojej klatki i pokierowałam się do mieszkania. Torbę rzuciłam w kąt a ja opadłam na kanapę.
Dlaczego ten chłopak ciągle za mną chodzi? Z jednej strony gdzieś w głębi mojego skamieniałego serca poczułam małą iskierkę. Jednak za słabą żeby rozbić ten kamień. Cieszyłam się że ktoś nie przeszedł obok mnie obojętnie, że kogoś interesuje to co przeżyłam czy to co czuję. Uśmiechnęłam się po nosem i poszłam pod prysznic. Po wykąpaniu się, odpaliłam facebooka i zaczęłam przeglądać co ciekawego dzieje się w śród moich "znajomych, "
Zobaczyłam ikonkę że dostałam wiadomość. Kliknęłam w powiadomienie

" Cześć Olka. :) Tu Grzesiek mam nadzieje że mnie kojarzysz - chłopak który ciągle Cię męczy. Wiem że jesteś chora i od razu powiem że nie śledzę Cię tylko przeczytałam twoją kartę w szpitalu. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy to daj znać. Myślisz zapewne skąd mam twoje dane i takie tam nie? Muszę podziękować Dominikowi który leżał obok Ciebie. Powiedział mi ciekawe zdanie i informacje którą mam Ci przekazać. 
Zrób coś dla mnie Grzesiek. Zaopiekuj się Olką. Tą co leżała obok mnie. Ma poważną wadę serca a nie chce się leczyć, a z tego co wiem bierze używki. Nie znam jej , ale chcę żeby żyła i była szczęśliwa. 
Ja niestety nie będę mógł tego zrobić. Żyje 14 lat z tego 3 lat choruję na raka wątroby. Wiem że mój czas dobiega końca. Będę jej aniołkiem, ale ona musi mieć kogoś kto będzie przy niej także ciałem. " 
Obiecałem nie żartowałem. Będziesz mieć jakiś problem dzwoń lub pisz o każdej porze dnia lub nocy. 
742698317. Ps: Dominik powiedział że jeśli on odejdzie chcę żebyś przyszła na pogrzeb. Jego mama ma twój numer ale nie chciał powiedzieć jak go zdobył. " 

Gdy to przeczytałam wzięłam do ręki wazon który stał obok i rzuciłam nim w ścianę. Ile bym dała żeby ten chłopak mógł żyć. Nie rozumiem że dzieci które nic nie zrobiły , nie posmakowały porządnie życia muszą umierać a ludzie którzy zabijają , gwałcą żyją i coraz częściej na wolności. Mimo tego że nie znałam tego chłopaka i zamieniłam z nim tylko kilka zdań tak cholernie płakałam. Wzięłam z barku wódkę i nalałam sobie do literatki. Nim się obejrzałam butelka była pusta. Położyłam się przytulając się do poduszki i powstrzymując łzy. Co ten chłopczyk miał w sobie że tak mocno chwycił mnie za serce? 
_______________________________________________________________________
Dobry wieczór. Macie taki mały bonus :) Wena mnie nadusiła i wyszło mi coś takiego. A czy jest fajne to zostawiam do oceny wam. Buuziaki ;*

1 komentarz:

  1. OOO miłe zaskocznie "_" Miło z Grześka strony , że martwi się o Olkę ;)
    Mam nadzieje że Olka zacznie leczenie i odezwie się wkońcu do Grześka :)
    Dużo weny i do nastepnego ;)

    OdpowiedzUsuń